Po informacjach napływających z Wielkiej Brytanii o braku reakcji Anglii na spadek funta i pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, WIG20 zaczął tracić na wartości i stał się jednym z trzech najgorzej sobie radzących indeksów. Czy to tylko krótkoterminowe bolączki naszej giełdy, czy też ukazuje nasze uzależnienie od gospodarki Wielkiej Brytanii i obecności Zjednoczonego Królestwa w Unii Europejskiej? Dla wielu, Anglia była nieformalnym obrońcą naszych interesów w UE ? choć oczywiście, była to obrona niezamierzona, to jednak podobnie jak Polska, jej posłowie często mieli bardzo eurosceptyczne poglądy i hamowali zapędy eurokratów. Czy to oznacza, że Polska gospodarka straci na wyjściu Wielkiej Brytanii? Tego nie sposób przewidzieć ? wszystko zależy od tego, jakie reformy narzucą sobie Brytyjczycy i jak podejdą do obecnych umów gospodarczych, a także siły roboczej obecnej w Zjednoczonym Królestwie. Niemniej jednak, dopóki sytuacja na wyspach się nie ustabilizuje, główny indeks GPW będzie przynosił inwestorom straty jeszcze przez nie jedną sesję notowań.