Bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw (5)Mój brat to prawdziwy łobuz. Nie potrafi za Chiny usiedzieć w jednym miejscu dłużej niż przez pięć minut. Co to się będzie działo, kiedy on pójdzie do szkoły, tego naprawdę nie wiem. Ma pójść już jako sześciolatek, tymczasem ja wątpię, czy i w wieku dziesięciu lat byłby odpowiednio dojrzały i poważny. Przy takim rozbrykaniu łatwo o zranienia i naprawdę dobrze, że jest u nas bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw pod naszym blokiem. Inaczej dzieciak chyba ciągle chodziłby w plastrach i w bandażach.

Nie da się go upilnować, naprawdę. Wielu już próbowało i zawsze jakimś cudem kończył w mniej lub bardziej niebezpieczniej sytuacji. To nie tak, że szczególnie mu na tym zależy i strasznie chce wystraszyć nas na śmierć. Po prostu zawsze to samo wychodzi i czego by nie spróbował, zamienia się w zagrożenie życia. Dlatego przynajmniej na zewnątrz, gdzie jest bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw, możemy trochę odetchnąć. Ale i co się za każdym innym razem nadenerwujemy przez tego bęcwała, to nasze.